Zły 2007
Posted on Wed 05 September 2007 in Uncategorized • 1 min read
Skoro mamy "kochać bliźniego jak siebie samych", to logicznie: jesteśmy źli z natury. W przeciwnym wypadku nakaz taki nie musiałby istnieć. Jednak w nakazie zawiera się "strange loop" o której pisał Douglas Hofstadter i nie jesteśmy źli stuprocentowo. W przeciwnym wypadku zabijalibyśmy siebie samych zaraz po uzyskaniu świadomości. Dowolna cząstka egoizmu może zostać skierowana na zewnątrz, choć nie do końca zalezy to od nas. A może wcale.
Czytam życiorysy seryjnych morderców. Każdy z nich miał straszliwe dzieciństwo. Nie lituję się jednak nad nimi. Jak rak powinni bezpowrotnie być usuwani ze społeczeństwa. Zresztą wielu z nich, po schwytaniu, stwierdzało że nie są już lub nigdy nie byli z naszego świata. Uważam, że udowodnienie niepoczytalności nie powinno łagodzić wyroku. Wściekłego zwierzęcia się nie zatrzymuje przy sobie.
ZIB: przeczytałem szybciutko opowiadanie Jacka Londona "Prawo Białego Człowieka". Świetne! Opowiadanie rekomendował JKM na swoim blogu, a ma ono być ilustracją tezy, że kara śmierci jest naturalnym prawem człowieka.
Opowiadanie ma jeszcze conajmniej jeden morał: pobłażliwość wobec mordercy zawsze obróci się przeciw pobłażającemu. Optuję za odczytywaniem Londona przed każdym "trybunałem" w UE zajmującym się wycofywaniem kary śmierci z obowiązującego prawa.