Patriotyzm fluktuacyjny
Posted on Fri 21 September 2007 in Uncategorized • 1 min read
Wraz z nadejściem chłodniejszych dni cera ludzi zszarzała. Wokół wejścia do metra Świętokrzyska jakby więcej żebraków i zmęczenia. Patrzę na ciżbę i rośnie we mnie zwątpienie: "czy poświęciłbyś własny spokój dla tych wszystkich ludzi?". Efekt nadchodzącej zimy.
Piotrek Hosowicz pożyczył mi "Wysadzić Rosję" i jeszcze wczoraj w nocy wżarłem się w nią jak bielinek w kapustę. Piotrek? To się dobrze czyta!
Aghhhhrrrrrr! Wiedziałem, że ETH0 kuleje, że transfer jest tragiczny, ale aż tak?! Przenoszę fubara na Alphę i rsyncuję co tylko się da, tylko że idzie, a raczej do wczoraj szło, jak krew z nosa. Winę za ten fakt ponosi albo sterownik do sieciówki ATL1 na płycie Asusa albo jakaś kombinacja ww. z ustawieniami kernela. Nie mam najmniejszego pojęcia gdzie grzebać. Próbowałem jakichś czarów ethtoolem ale żem greenhorn - nie wydumałem. Plunąłem trzykrotnie za siebie, wsadziłem zwykłą 3-COMówkę i sieć hasa jak pan Bozia przykazał.
Podczas wczorajszego paneliku, miab zapytał jak się odbywa proces bootowania, a konkretnie jak zmusić dowolną dystrybucję do zbootowania z klucza USB przy założeniu, że BIOS komputera umożliwia taki myk. Niby człowiek coś wie, a proste pytanie sprowadza na ziemię i każe szukać po sieci odpowiedzi na nie. To zupełni tak samo jak z EFI, które posiadam w Macbooku, nie mając o tym zielonego pojęcia. Zresztą identycznie było z Express Card i FireWire 800. Wcale nie czuję się dziadygą co nie kuma nowości. Jakoś mnie one przestały dygać ale wiem, że to chwilowe.