Byle nie PO

Posted on Sun 23 September 2007 in Uncategorized • 1 min read

Niby zadeklarowałem się w mini-ankiecie na paneliku, że na w wyborach poprę UPR ale waham się jeszcze. Jednego za to jestem pewien: nie zagłosuję za PO. Powód jest prozaiczny, życiowy - nie ufam tym panom jak psom, i jeszcze - wielu z PO to starzy polityczni wyjadacze, swoją szansę już mieli i z niej dla Polski nie skorzystali.
PiS mnie ostatnio drażni kiełbachą wyborczą, w której główną rolę odgrywają biedni, a zapamiętałem sobie słowa Emsiego na zawsze: komuchy i każde czerwone barachło tworzy biednych okradając, by ich potem mamić, że wyciągnie ich z tej biedy, żeby na nich głosowali, żeby znów ich okradać i tak w kółko.