lewacki dupek czyli jak zostać wigwamem na starość

Posted on Sun 29 April 2007 in Pamietniczek • 2 min read

Na onecie wywiad z kretynem o nazwisku Marco Bellocchio. Jeszcze jedna wydmuszka leninizmu. Nawet nie chce mi się cytować bzdur jakie wygaduje ten kretyn. Będę po prostu złośliwy i dodam, że jak zwykle wyłazi problem z dzieciństwa. Facet od 10 roku życia nie miał ojca, nie dość że pomimo kilku dziesiątek lat na karku nie wydoroślał, to jeszcze znęca się na Rodziną w odwecie za własne krzywdy. Sugeruję terapię, a do kina szkoda iść. Lewacka guma.
Kurwa, ile ja tego ostatnio widzę - najszybszy przykład, prawie pod bokiem,w rodzinie, dupek którego (plus matkę i brata) puścił w trąbę tatuńcio, teraz pozbawił normalnego dzieciństwa swoją córkę, jak nic w odwecie. Podobnie niedojrzały głupek jak tatuńcio i "pan reżyszer" powyżej.
Takie zachowanie to znak tych czasów - totalny brak odpowiedzialności za swoje czyny, niechęć do dojrzałości i poświęcenia. Kurwa - pokolenie Bravo, Cosmopolitana, MTV i Wyborczej. Cieszę się, że z tego gówna wylazłem. Psychiczne miernoty.
Jakby a'propos: na spacerze z Mikim wpadliśmy do Lolka na sok jablkowy. Obok nas siedział dupeczek z jakąś panną. Nie dało się gościa nie słyszeć, darł ryja jak zarzynana świnia. Wielce inteligentnie, uczenie przemawiał, bo nie mówił do niej, ale przemawiał, na temat współczesnego kina. Potok słów nie był bynajmniej skierowany na czarowanie nuńki tylko otoczenia. Starałem się nie słuchać tych wykwitów po pierwszych dwóch minutach. Chodzi o to, że świat mi ostatnio składa się z takich miernot, ludzi może i nie głupich, pewno oczytanych ale którzy cierpią na jakieś niedocenienie, niską samoświadomość, nie wiem... ktoś im, że są tak zajebiści że świat koniecznie musi się o tym dowiedzieć. I roztaczają przykrą woń autobałwochwalstwa. Co jest i przykre i żenujące.
Mistrzem i kwintesencją takiego zachowania był i pozostaje dla mnie dupeczek, jaki pojawił się kiedyś z ogłoszenia o pracę na stanowisko dziennikarza. Dupeczek ów wykonał kilka wywiadów z ludźmi świata muzyki, ze znanymi owszem też, i mając lat dwadzieścia kilka oznajmił, że płacę swą widzi tak w okolicy 4-6 tysięcy, jednakże poświęcić może jedynie kilka godzin dziennie gdyż zajęty jest pisaniem własnej autobiografii.
Koleżka nie był świrusem, znaczy psychicznym nie był w potocznym znaczeniu tego słowa, no bo był pieprznięty zdrowo. Tupet jego przesłaniał jego sylwetkę - nie zapamiętałem jego wyglądu kompletnie.