Tresura działa

Posted on Wed 14 April 2010 in Pamietniczek • 2 min read

image1

Zadzwoniła do mnie mama. Wzburzona. Oglądała właśnie program publicystyczny w Polsacie i jeden z zaproszonych doń gości powiedział o zmarłym prezydencie, że "media opluwały go za pozwoleniem gawiedzi". Mama chciała bym napisał do Polsatu (naiwna, jeszcze wierzy że ktoś to czyta), że ona się gawiedzią nie czuje i że sobie, w skrócie, wyprasza.

Rozwinęła się nam dyskusja nt. mediów i tego jak powinny wyglądać. Mama jest idealistką, a ja już przestałem być, więc się nam rozmawiało ciekawie. I wtedy, nagle...!

Mama podała przykład parlamentarzysty z Wielkiej Brytanii, który niewybrednymi słowami wyżywał się na biednym prezydencie Unii Europejskiej. Znów była wzburzona: jak tak można!?

A tu zaskok bo wiedziałem o kogo chodzi. Telewizja wyemitowała fragment przemówienia brytyjskiego europosła Nigela Farage, zaskoczonego wyborem na najważniejsze stanowisko w UE człowieka nikomu nie znanego.

OdDymarkow tak to tłumaczy na YT:

Trzeba wytłumaczyć jedną kwestię. Wszędzie w Internecie pojawia się informacja jakoby Farage porównał van Rompoya do mokrego mopa. Jest to ewidentny błąd w tłumaczeniu. Owszem, Farage używa określenia "damp rag", które w dosłownym przekładzie można tłumaczyć jako "wilgotną szmatę", jednakże w tym kontekście trzeba odczytać to jako idiom, slangowe określenie człowieka słabego, nieporadnego, fajtłapowatego. Dosłowne tłumaczenie jest błędem. Jest to określenie również dość mocne, jednakże nie o aż tak negatywnym znaczeniu jak "mokra szmata", które ociera się o wulgaryzm.

Oryginał jest piękny:

“I don't want to be rude but, really, you have the charisma of a damp rag and the appearance of a low-grade bank clerk. The question I want to ask is: who are you? I'd never heard of you, nobody in Europe had ever heard of you. I can speak on behalf of the majority of British people in saying that we don't know you, we don't want you and the sooner you are put out to grass, the better."

Zapytałem mamę (odpowiedzi moje):

1. Jak nazywa się prezydent UE?

Herman Van Rompuy

2. Kim był i skąd się wziął?

Nie wiem. Z Kosmosu?

3. Jak się powołuje?

Wybiera się go na 2,5 roku. A kto wybiera? A kolesie z rządów UE.

4. Jak się go odwołuje?

A diabli wiedzą! Na pewno nie w bezpośrednich wyborach.

5. Iloma ludźmi rządzi?

500 milionami

Oczywiście nie znała odpowiedzi na żadne z pytań. Ciekawe, że TV wybrała ten sensacyjny kawałek do prezentacji, a nie film (dostępny na YT) w którym dziennikarz ujawnia jak europosłowie kradną nasze pieniądze podpisując rankiem listę i jadąc na weekend do domów. Akredytowanego przy parlamencie UE dziennikarza wyprosili ochroniarze.

A co do Van Rompuya to rzeczywiście wygląda jak mokry mop. ;)