Nie dla mnie przyjaźń polsko-niemiecka, Niemców nie lubię od dziecka. Cieszy mi się morda, choć na początku spotkania nie bardzo miałem ochotę kibicować Włochom bo ich też nie lubię. Ale z dwojga złego Niemcy wrogowie moi dozgonii, takie wychowanie niestety, że na widok Szwaba otwiera mi się scyzor w kieszeni …

...zagłady. Jestem niepocieszony bo z moich typów tylko Portugalia, śednio zasłużenie, weszła do półfinału. Ale, żeby tak się dać żabojadom... Straszne.

Porwać, bezkarnie, nagłaśniaczy z TVP, tych co podkręcają dźwięk w reklamach. Trzymać związanych w jakiejś cuchnącej świńskim moczem komórce i codziennie przypalać im paluchy lutownicą. Puścić dopiero po tygodniu.

Mam nadzieję, że Bóg po prostu szykuje Niemcom większe rozczarowanie.

Zaczął się sezon ogórkowy czyli nie ma co czytać, a to co jest wnerwia. Ludzie z rodzinami jakoś nie chcą opuścić stolicy blokując ulice. Karetki zwożą zasłabłych staruszków po prostu hurtowo. W UE pakistańczycy mordują się rytualnie. W Polsce B rzuca się beretami i wylatuje ze stanowisk. Kompletna paranoja ogarnia …

Nie mam nic do powiedzienia, a ni nic do oclenia.