Smok wyborczy

Ja p....ę. Ty faktycznie wierzysz, ze Michnik rządzi światem... - tak napisał mi jeden znajomy.

Nie, nie wierzę bo nie rządzi. Za to wierzę, że Michnik ma ambicje sterowania wszystkim tym czym ma szanse sterować, a najbardziej myśleniem w Polsce. Znakomitą ilustracją sposobu działania redaktora M. jest sytuacja opisana przez Roberta Tekielego, kiedy jeszcze jako młody wydawca bruLionu powiedział Michnikowi wprost, że z jego zdaniem się nie zgadza i w odpowiedzi usłyszał "Nie istniejesz. Od dziś ciebie nie ma".

Ale co tam gadanie, najlepsze do potwierdzenia tej tezy są fakty.

Jeszcze przed wyborami, kiedy w Lizbonie Lech Kaczyński sprzedawał Polskę do UE, "Wyborcza" redaktora Michnika opatrzyła njus z tego zajścia komentarzem, że w zamian za Joaninę, Kaczyński obiecał Sarkozy'emu wysłanie polskich żołnierzy do Czadu. Jak pisze Ziemkiewicz: "że aby mieć przed wyborami jakiś sukces do pochwalenia się, prezydent szafuje polską krwią".

Z tym, że zwiększenie kontyngentu w Czadzie zostało ustalone dużo wcześniej, a tych 100 dodatkowych żołnierzy dołączy do setek innych, którzy od dawna pełnią swoje obowiązki w Iraku, Afganistanie, Kosowie, Syrii, Bośni i Hercegowinie oraz Libanie.

Również przed wyborami, 19 października, "Wyborcza" zaatakował TVP za to, że obsadza "Wiadomości" ludźmi z "Gazety Polskiej". Chodzi o troje współpracowników GP pełniących w "Wiadomościach" role tzw. researcherów. Według "Gazety Wyborczej" jest wzmocnienie propagandy PiS-owskiej oraz zamach na niezależność i pluralizm. No to jak w takim razie nazwać fakt, że:

- od 1994-1997 Jarosław Kurski, dziennikarz "GW" (obecnie zastępca naczelnego) prowadził "Rozmowy Jedynki",

- w 1996 roku na szefa działu publicystyki TVP1 został mianowany dziennikarz "GW" - Witold Bereś,

- ten sam Bereś od 2001 roku prowadzi z Kazimierą Szczuką program "Dobre książki",

- przewodniczącym KRRiT w latach 1995-99 był Bolesław Sulik, przyjaciel Adama Michnika,

- Jacek Żakowski z Piotrem Najsztubem, obaj z "GW" mieli swój "Tok Szok" od 2004 do 2005,

- potem Żakowski miał swój własny program "Summa zdarzeń",

w tym samym czasie dla TVP pracowali inni dziennikarze "Gazety":

- Maria Wiernikowska,

- Wojciech Tochman,

- Tomasz Lipko,

- Maciej Stasiński,

- Jerzy Modlinger,

- Mikołaj Lizut.

Lista z pewnością niepełna.

Dla zilustrowania jak wygląda obiektywność (uwaga! wcale jej nie wymagam od prasy tylko chcę by nią nie wycierać sobie mordy) według Michnika, Kwieciński użył starej anegdoty o Fordzie: "Możecie kupić samochód w dowolnym kolorze byleby był to kolor czarny".

Możemy wierzyć w co tylko chcemy byleby było to w co wierzy Michnik.