Nie da się wytłumaczyć
Posted on Wed 14 July 2010 in Pamietniczek • 1 min read
Rozmowa na korytarzu. Dotycząca ubezpieczeń społecznych. Kiedy tłumaczę, że ZUS (i cała otoczka) to nic innego jak "łańcuszek św. Antoniego" to słyszę, że tak, że prawda. Kiedy mówię, że w łańcuszku ktoś w końcu musi stracić, słyszę że nie, że niemożliwe. Kiedy pytam dlaczego i jak, słyszę: bo ten system nie może zbankrutować. Proszę o konkrety i dostaję w odpowiedzi wiarę. Wiarę w ZUS. I tak w kółko Macieju.
ZUS musi przetrwać bo... musi.
Przycisnąłem osobę, z którą mi się tak przykro gawędziło i dowiedziałem się na koniec, że "to runąć nie może, bo runie wszytko".
A najgorsze, że był to facet.