Arabusy i Biali Rosjanie

Posted on Fri 09 April 2010 in Pamietniczek • 1 min read

Wyczytałem u Sołżenicyna, że siedział w celi ze swoim rówieśnikiem, którego rodzice uciekli z Rosji tuż po rewolucji. Dzięki długim rozmowom pisarz poznał mentalność Białych Rosjan ale.. uwaga! nie arystokratów ale podrzędnych urzędników carskich, którym wiodło się nie najlepiej.
Otóż na emigracji, we Francji, stworzyli oni enklawę, w odróżnieniu od getta, w której bynajmniej się nie asymilowali z tubylcami. Tu mnie tknęło bo sytuacja przypomniała mi o Arabach żyjących w kraju Woltera. Mimo kulturowego zamknięcia rosyjscy emigranci nie stworzyli pełnego pretensji do otaczającego świata obozu. Nie narzucali swoich zwyczajów, a przecież były i są one równie egzotyczne dla Francuza jak obyczaje arabskiej hałastry gdy ta po II wojnie światowej licznie przybywała do Francji.
Co różni Beżowych od Białych? Przecież nie biologia do cholery? Gdzie szukać przyczyn?
A może po prostu socjalizm? Czy Biały Rusek miał zapewnioną przez państwo opiekę (kosztem pozostałych obywateli)? Czy mógł żyć latami na zasiłku? Czy miał prawo do komunalnego mieszkania?
A gówno!
A Murzynom i Arabom wszystko to się dostało. Nie ważne już teraz czy była to spóźniona rekompensata ani za co ją dawano. Ważne, że ROZDAWANO.
No i mają Francuzi zgryz ciężki.

ps. A jeszcze wracając do Sołżenicyna, on tam napisał o zezwierzęceniu jakim uległa młodzież w początkach wieku XX. O przestępczości i występkach. Czyli różowo nie było, a jednak nie poszło to w obecnym kierunku.