Lisiewicz to świr. I dobrze.

Posted on Wed 30 May 2007 in Uncategorized • 1 min read

W TV wręczali nagrody dla świrów. Wygrał niedorozwój z "Dnia świra" syn reżysera. Pewnie w ramach parytetów dla upośledzonych. A ja wręczam Świra Roku 2006 Piotrowi Lisiewiczowi z Akcji Alternatywnej Naszość i z Gazety Polskiej.
Gośc nie tylko jest megazajebistym pajacem ale jednocześnie pisze świetne artykuły o polskich zapomnianych literatach …

Continue reading

Jogger zasyfiony

Posted on Tue 29 May 2007 in Uncategorized • 1 min read

Utwierdziłem się dziś ponownie w słuszności mojej decyzji ucieczki z Joggera: wlazłem na technoblog. Wygląd tego świństwa ma niby być flat & cool & modern, bo wodotryski składane są z CSS-ów, ale właśnie są to wodotryski. Ohydne kolory i gadżety odwracające uwagę od zawartości. Styl MovableType to przy Joggerze jak Caravaggio przy …


Continue reading

Pani o włosach białych i sercu z orła

Posted on Tue 29 May 2007 in Uncategorized • 1 min read

Ścisnęła mi gardło, prawie na granicy łez, notatka biograficzna o Bobkowskim. Lisiewicza. Bo jest o ludziach, którzy z miłości do Ojczyzny, dobrowolnie, ale pod żelazną presją bolszewickiego terroru, Ojczyznę na zawsze opuścili. Czasem, szczęśliwie znajdując nową lecz nigdy nie zostawiając tej starej całkiem.
I cóż moje złośliwienie się na głupich …

Continue reading

Wieża Babel czyli samotność w sieci zła

Posted on Mon 28 May 2007 in Uncategorized • 2 min read

Skończyłem druga część "Wieży Babel" Sergiusza Piaseckiego. Każda postać tej powieści, która jest szlachetna, ma czyste intencje i gotowa jest poświęcić się dla innych jest samotna. Ludzkie szakale, świnie, bydło zbija się w kupy. Występuje stadnie. Nie koniecznie myślę tu o szaulisach, bolszewikach czy gestapowcach. Nie każda komórka AK składała …


Continue reading

Jak promować debilizm?

Posted on Mon 28 May 2007 in Uncategorized • 2 min read

Pewna pani, pracująca od niedawna w firmie z którą mam sporadyczny kontakt, zadzwoniła do mnie i głosem pełnym paniki stwierdziła, że muszę do niej podejść bo przestawiała monitor i się zepsuł. Odłączyła go po prostu od prądu i nie umiała ponownie podłączyć. Nie to mnie doprowadziło do szewskiej pasji ale …


Continue reading

Piątek-Sobota-Niedziela

Posted on Sun 27 May 2007 in Uncategorized • 1 min read

Działo się dużo.
W piątek mieliśmy z Minią randkę, na której zaliczyliśmy sztukę "Teremin" we Współczesnym. Przedstawienie takie sobie, ciut za długie jak na duszne dni. Poza tym przez cały czas miałem wrażenie, że autor, albo reżyser, nie umieli się zdecydować czy ma to być "obyczajówka" czy komedia z morałem …

Continue reading

Występy dzieci niepełnosprawnych intelektualnie

Posted on Thu 24 May 2007 in Uncategorized • 2 min read

Nowomowa. Dawniej było "upośledzonych". Kogoś to raziło, że powstał termin dłuższy i, czy ja wiem, delikatniejszy? W jednym i drugim przypadku wiadomo, że chodzi o ludzi odstających od normy, więc może chodzi wyłącznie o podkreślenie faktu, że poza umysłem są jak najbardziej pełnosprawni?
Odwiedził mnie dziś Mr. Rambo, sprzedałem mu …

Continue reading

Spam i rodzina na obrazku

Posted on Wed 23 May 2007 in Uncategorized • 1 min read

Najpierw o spamie: lęgną się tego ilości potworne, wystarczy że sobie coś "poprawię" w skryptach do SpamAssassina i zaraz skrzynka jest zaspawana jakimś gówienkiem. Cialis i Viagra wciąż na topie wraz w emailami, w których mnogo linków. Gdyby nie fakt, że mi linki podsyłają koledzy i sam też wysyłam, to …

Continue reading

Chesterton

Posted on Tue 22 May 2007 in Uncategorized • 1 min read

Przegrzebuje zaniedbaną listę na borlandzie i natknąłem się na linki o Gilbercie K. Chestertonie. Chyba nawet czytałem jego "Człowieka, który był czwartkiem". Ale nie to mnie zjadło, a to:
Tolerancja jest cnotą ludzi bez przekonań.

Jeden ale dobry

Posted on Mon 21 May 2007 in Uncategorized • 2 min read

Police, nie... chwila..., ten... no... ten z Police, aaaa! Stink! Eeeee.... Sting! Tak, Sting! No, to on zrobił jedną dobrą płytę. Jedną ale genialną: Synchronicity. A potem był już tylko lot w dół i to bynajmniej nie koszący.
Dalej czytam "Człowieka przemienionego w wilka" Piaseckiego i przywołuje mi to wspomnienia …

Continue reading