Jak po łysej kobyle

Posted on Fri 12 October 2007 in Uncategorized • 1 min read

No to się Tusio przejechał po Kaczyńskim jak po kasztance. Przyznaję, że czasem nawet go podziwiałem, a czasem nawet wsłuchiwałem jak przedszkolak w teatrzyk. A Kaczyński wypadł bardzo źle, troszkę się bronił, trochę nadrabiał miną ale na nic się to zdało, Tusk go przybił gwoździem do ściany. Zastanawiam się po …

Continue reading

Wysyp dla NFZ

Posted on Sat 06 October 2007 in Uncategorized • 1 min read

Co za tydzień! Znajomi mi się posypali. Najpierw Habit dał znać, że znika w szpitalu na dwa tygodnie, a zaraz potem PH zatelefonował skąd? Ze szpitala. Kurde balans!
Jadąc do Piotrka z książkami doczytywałem artykuł Kwiecińskiego i jakby się z gazety wysunęła mała rączka z młotkiem i stuknęła mnie między …

Continue reading

Chyba źle ze mną oczka do remontu

Posted on Tue 02 October 2007 in Uncategorized • 2 min read

Gdzie nie spojrzę, zwycięzcą debaty Kwaśniewski. W takim razie cierpię chyba na jakąś brzydką przypadłość, bo IMHO Kaczyński zaginał Prezia jak chciał. Mówił szybko, składnie i do rzeczy. Był grzeczny, nie przerywał rywalowi, czego nie naumiał się do końca Kwaśniewski. Był uszczypliwy w świetny sposób, idealny właśnie do salonów ale …

Continue reading