Wielorybnik
Posted on Fri 16 April 2004 in Pamietniczek • 1 min read
Paweł Mikłasz, który zna wielu ludzi będących dziś na świeczniku polityki, opowiedział mi o Millerze.
Miller jest kobieciarzem ale niestety z powodu swej wątpliwej urody i jeszcze mniej okazałego wzrostu nie miał szans u ładnych koleżanek. Ruchał więc od zawsze kaszaloty. Na studiach nazywano go jakoś tak: amant klasy C. Zresztą wystarczy popatrzeć na panią jeszcze premierową, żeby mieć wyobrażenie co się przewijało przez millerowe łoże.
A skąd ja tak o Millerze z rana? A bo wczoraj widziałem kawałek wywiadu z nim. Nic tego kolesia nie przekona, że nędzny jest z postury i że dzieło jego nędzne. Odchodzi oto przekonany, że zrobił co miał zrobić (ciekawe co?) i kreuje się prawie na Kazimierza Wielkiego. I że wszyscy zobaczymy. I przekonamy się.
A ja bym w podręczniku do historii zamieścił taką notatkę:
*
Leszek Miller - niewielki postkomusnityczny watażka. Za pomocą mało wyszukanych intryg utrzymał się przy władzy 2,5 roku. Efektem jego rządów był upadek gospodarczy Polski oraz zniknięcie największej polskiej partii lewicowej. Do największych jego osiągnięć należy zakup sukienki dla żony z okazji wizyty angielskiej królowej.
*