Ucząc bawi
Posted on Sun 10 December 2006 in Pamietniczek • 1 min read
Z oglądania filmów można się wiele nauczyć. Dziś zaliczony, właściwie niezły "Italian Job" z 2003 roku. Takie fajne oglądadło przy którym człek zagryza picie nie odrywając wzroku od ekranu. Pościgi łódkami po kanałacvh Wenecji są miodne. A czegoż to się wywiedziałem?
A, że wielki grubas, cały w tatuażach to Gawtti, a.k.a. King Folsom, jeden z pięciu braci, byłych członków gangu, którzy po śmierci jednego z braci, nie zmarł śmiercią naturalną, uciekli do Japonii, a potem wrócili ale już jako rapperzy: Boo Yaa T.R.I.B.E. a.k.a. the Samoan Mafia. Ale nie to jest ważne. Ważniejsze jest to, że 10 lat przed filmem nagrali razem z Faith No More kawałek "Another Body Murdered" z płyty "Judgment Night", który jest milusi. Faken! Nie to słowo.
Dowiedziałem się także, że bossa ukraińskiej maffi grał Olek Krupa - urodzony w Polsce.
I, że w filmie pojawia się, w scenie kradzieży dyskietki, prawdziwy twórca Napstera: Shawn Fanning.
I, że takie pojawianie się oryginału w oryginalnej roli jest w Filmie tradycją, a po angielsku mówi się na to cameo.
Ostatnio złapanym przez mnie i zapamiętanym cameo, jest pojawienie się prawdziwego Huntera S. Thompsona w "Las Vegas Parano". Scena, w której Thompson siedzi przy stoliku, a zaraz potem albo przedtem jest akcja z kolesiem w łazience liżącym rękaw obsypany LSD.
Dobra. Koniec tego włóczenia się, do roboty! Flash ciepły jeszcze...
p.s. Na 2008 przewidziana jest premiera "The Brazilian Job", a ja gdzieś mam jeszcze zachomikowaną wersję z 1969 roku z Michaelem Cainem. Chyba sobie zapodam...