Tabaka stajli

Posted on Fri 08 December 2006 in Pamietniczek • 1 min read

Czekając na zakończenie uaktualniania pewnych tajemniczych prorgamów dwóch piszę co następuje:
zakupiłem dziś książki dwie: drugą część "Alfabetu szólerów" Łysiaka Waldemara oraz "Michnikowszczyznę" RAZ-a. Z tej drugiej cieszę się bardziej.
Ziemkiewicz twierdzi, pisze to nawet w przedmowie, że książka nie jest pamfletem. Powstała w wyniku pozwu sądowego, o ile dobrze pamiętam, to Michnik pozwał RAZ-a za to że ten nazwał go "Urbanem III RP" czy czymś w tym stylu. RAZ postanowił udowodnić swoją rację posługując się cytatami michnikowskich pism wszelakich i w czasie ich zbierania do procesu wpadł na pomysł tej książki.
Mnie cieszy, że wreszcie takie coś nie tylko powstało ale, że rozchodzi się jak ciepłe bułeczki. Bo wreszcie przełamał się ogólnopolski autoknebel elyt i o różnych "Urbanach" pisać można nie tylko w tonie pochwalnym. Normalnieje. Jeszcze niech ukaże się w większym nakładzie książka Stanisława Remuszko "Gazeta Wyborcza. Początki i okolice" i to będzie ciut więcej szczęścia.

Oprócz książke zakupiłem, za 6 zeta, tabakę o aromacie brzoskwiniowym. B. fajna. Mocna z niej cholera.