Nieletko

Posted on Fri 11 May 2007 in Uncategorized • 1 min read

Zrobiłem w swoim życiu ciut większego flasha, żadne cudo bo jestem w tym cieniutki, tyle że ActionScriptu w nim więcej niż dotąd. No i ryfa! Działa w 80% bo zachowuje się tak, jakby nie czytał zmiennych wbudowanych w skrypt PHP. Przez dwa dni męczyłem się z Timelinem i AS i nic. W końcu zacząłem podejrzewać elektryczność statyczną, obrót Ziemi wokół ekliptyki i moce tajemne. Kiedyś już tak miałem...


...to było w Internet Technologies. Robiłem sklep na www dla jednego Duńczyka, którego poznałem przez Interek. Napisałem mu całość w Perlu, ucząc się przy okazji, gdy okazało się, że koleś źle się wywiedział i na docelowym serwerze nie ma Perla.
No i trzeba było kombinować w JavaScriptcie z kukizami itp. W pewnym momencie miałem kod, który wyglądał na całkowicie poprawny, a nie działał. Zrozpaczony, zawołałem kilku kolegów na "kolaudację". Wszyscy stwierdzili, że kod jest O'K i powinien działać. Tyle, że nie chciał. No i po wielu próbach w końcu napisałem ten kod od nowa, identyczny, jotka w jotkę, nawet z taki samymi identami. Wpisywałem go kawałek o kawałku, po każdej części testując. I tak dojechałem do końca i wszystko zahasało.
Stwierdziliśmy wtedy z Kalim, że kod zyskał świadomość i bruździł, a ponownym pisaniem nauczyłem go jak ma prawidłowo się wykonywać. Do dziś nie jestem pewny czy tak naprawdę nie było. Niektórzy podejrzewają w takich przypadkach jakieś niewidoczne znaki sterujące ale to pójście na łatwiznę.