metaChrupki
Posted on Tue 07 March 2006 in Pamietniczek • 2 min read
if (cookie) {
if (cookie.hash == md5(comment) {
header(location.wdupce);
} else {
insert();
setcookie(md5(comment));
refresh();
}
}
Dawno nie pisałem wiersza. Dawno. Oj, dawno. Nie mam czasu na zamyślenie. Chociaż? Dzisiaj w czasie mycia żaluzji sporo główkowałem ale to były jakieś projekcje moich zachcianek. Widziałem siebie u Wojewódzkiego jak mu opowiadam, że znałem kiedyś faceta podobnego do niego. Wojewódzki zaciekawiony pyta w czym podobny, a ja mu na to "też nie umiał się z godnością zestarzeć". Publika robi aplauz. Wojewódzki pyta kto to, więc mu tłumaczę, że nazywał się Julek Donajski ale mówiliśmy na niego "skóra z wigwamu" bo tak mniej więcej wyglądał z powodu przesuszenia. I tłumaczę Wojwódzkiemu, że ten Julek to był ..., co wywołuje w publice śmiechy a u Wojwódzkiego niesmak do mnie. Ogólnie fajna zabawa. Na koniec dostaję łomot od ochroniarza, a potem mam proces o zniesławienie.
Rankiem i chyłkiem podeszła do mnie baba jedna i zapytała z nienacka czy mam przy sobie zdjęcie Dziedzica. Od piątku mam, malutkie, wydrukowane, i schowane głęboko w euti Looxa ale powiedziałem jej, że nie zaposiadam. Odwaliła się. A koledzy w firmie wszyscy mają na biurkach swoje pociechy i jak czasem na te ramki patrzę to też bym chciał, ale potem zaraz sobie myślę, że mi ktoś będzie do prywaty zaglądał i już mi się odechciewa. No i chowam. A portfela nie noszę.