Laptopanie na tapczanie

Posted on Fri 03 November 2006 in Pamietniczek • 1 min read

Zaliczamy z Minią film za filmem, trzeba tylko pamiętać, żeby się kołdra nie wkręciła w wiatrak procesora. Wczoraj dygnęlismy "Życie za życie" czyli oryginalnie "The Life of David Gale". Wart wieczoru, dobre oglądanie. Scenariusz, gdyby się nad nim zastanowić, nie obroniłby się logicznie ale na szczęście w trakcie oglądania nie ma na to czasu i da się zjeść. Film w żadnym wypadku wybitny ale porządne kino... akcji? Danie a'la Hitchcock: jest intryga która wciąga, jest budowanie napięcia, i jest oczywiście suspens. Jestem za przywróceniem kary śmierci i w polemikę z filmem nie wdaję się bo mi się nie chce powielać tego co pisał o tym np. JKM.