Łańcuszki nieczułych świętych czyli emailowe debile

Posted on Mon 13 November 2006 in Pamietniczek • 2 min read

Dostałem email następujący:

PRZESLIJ GDZIE MOZESZ w niezmienionej formie. sprawdziłam u rzecznika szpitala; ae-mail jest prawdziwy. Tel. do rzecznika (0-12) 658-20-11. Dorota
Pozdrawiam i Szczęść Boże!
Ola wygrała z ogniem bój o życie , teraz walczy o swoja przyszłość!14-sto miesięczna dziewczynka ma spaloną skórę , uszkodzone kości czaszki na skutek wysokiej temperatury , nie ma połowy twarzy. Trafiła do krakowskiego szpitala w Prokocimiu i jest pod opieką chirurga - specjalisty od oparzeń doc. Jacka Puchały po pożarze. Czekają ją kolejne operacje i długa rehabilitacja, na którą potrzebne są pieniądze NIE MAMY NIC - RODZICE SÄ„ BEZSILNI.
Nie zmieniaj tresci tego maila tylko po prostu prześlij go dalej.Ciebie kosztuje to tylko kliknięcie a rodzice dostają 3 grosze za każdego maila przesłanego w tej formie. Mail zawiera skrypt html który zlicza ile raz był wysłany a płaci firma zajmująca się badaniami skuteczności mailingu jako formy marketingowej.
W środku załączone jeszcze zdjęcie, którego widok chwyta za serce. Nienawidzę łańcuszków ale od kiedy mam Miczka stałem się wrażliwy na krzywdę dzieci. Chciałem pomóc ale nie przez bezmyślne kliknięcie w "Wyślij". Wbrew temu co na początku napisała jakaś Dorota, głupia baba jak się okazało, sprawa nie jest jasna. Cytowana "firma badająca skuteczność mailingu" nie uzgodniła akcji ze szpitalem i ludziska dzwonią zawracając głowę. Szpital w końcu opublikował komunikat na ten temat. Wiem, bo ja też zadzwoniłem i przeszkodziłem. I się wnerwiłem.
W emailu nie ma żadnej konkretnej informacji dotyczącej pomocy. Zero konta, adresu czy nazwiska rodziców. Poza tym, oprogramowanie wielu programów pocztowych stripuje HTML i Java Script z emaila więc forwardowanie nic nie daje. Sprawa wydaje mi się naciągana i chyba mam do czynienia z kolejnym harvesterem spamowym. Świństwo wielkie ale czy ludzie nie potrafią się dla forsy zeszmacić? Kto nie wierzy może włączyć TVN.
Najgorsze w tym wszystkim jest jednak nie to, że łańcuszek kolekcjonuje bazę naiwniaków dla jakiegoś pozbawionego skrupułów spamera. Najgorsza jest nauka samozadowolenia i w efekcie znieczulicy powodowana łańcuszkami. Wystarczy kliknąć na "Prześlij dalej", by poczuć się samarytaninem i mieć dobre mniemanie o sobie. Pstryk i jestem jak Kolbe!
Dlatego nienawidzę i zwalczam ludzi bezmyślnie forwardujących emailowe łańcuszki pomocy. Pies im mordy lizał, howgh!