Krótkie tipsy
Posted on Wed 28 December 2005 in Pamietniczek • 2 min read
Lem cytuje Norwida: "Polacy są, jak to powiedział Norwid, wspaniałym narodem i bezwartościowym społeczeństwem" w onetowym artykule. Mocne ale niestety namacalnie prawdziwe. Jak w TVN leci audycja co stoją ludziska za żółtymi barierkami, taka tania, sensacyjna, to lubię patrzeć na stojących z boku i wychodzi mi głupawy motłoch. Zresztą... codziennie w sklepach, parkach i innych miejscach publicznego pobytu też odnajduję małostkowość i atmosferę żenady. I jeszcze jak oglądam teleturnieje w TV.
Atomowa zagłada owszem, ale nie tylko ze strony Bliskiego Wschodu, jest jeszcze Pakistan, są Indie, a i o Chinach warto by wspomnieć panie Lem. Lem to kiedyś był mój idol, do tego stopnia, że zamiast pisać o Curie-Skłodowskiej czy innym Reymoncie na egzaminie do szkoły średniej, walnąłem pracę o nim, a potem ciągnęło się to za mną jak smród po gaciach. Ale gdzieś tak na początku lat 90-tych zaczął [STRIKEOUT:pierdolić] jak jakiś stary dziadyga, aż hadko było czytać. Teraz nie zgadzam się z nim w wielu kwestiach, szczególnie w sprawie Internetu, ale z drugiej strony, co ta dziadyga może o nim wiedzieć? i dlatego to mu wybaczam. Wiara w jego nieskończoną wyobraźnię dawno mi uschła. Wspólne mamy tylko ponure wizje przyszłości, a że przy okazji i w przeciwieństwie do Lema, nie jestem [STRIKEOUT:gnostykiem] agnostykiem i daję wiarę zabobonom oraz ciut-ciut religii, wierzę w niektóre, światłe dla Polski, przepowiednie (rysuję sobie dobrą przyszłość zapobiegawczo) oraz mimo wszystko ufam, że ludzkość jednak przetrwa atomową zimę. I że nie pozabijamy się do końca. Choć tę ostatnią wiarę, nadwątliłem sobie wczoraj oglądaniem dokumentu o procesie norymberskim i potem miałem chandrę.
Obciąłem paznokcie.