Koniem paczkę
Posted on Fri 02 December 2005 in Pamietniczek • 1 min read
Zapytałem mojego dyrektora, który w USA bywa kilkanaście razy w roku, po jakim czasie w Stanach pojawia się przesyłka na wschodnim wybrzeżu wysłana z Kalifornii. Celowo zapytałem o trasę najdłuższą. Odpowiedź brzmiała, że nie dłuższym niż dwa dni.
No to, do jasnej cholery!, niech mi ktoś odpowie dlaczego przesyłka, małe pudełeczko z kartą PCMCIA, wysłana z Częstochowy dnia 25 listopada dotarła do mnie 2 grudnia? Dlaczego w mojej ojczyźnie, gdzie przecież Polak potrafi, list idzie z prędkością 27 kilometrów dziennie? Dla piechura to jest 4 godziny marszu co dnia przez te 8 dni. Dla konia z furmanką 20 godzin jazdy. Dla samochodu 4 godziny jak informuje mnie niemiecki, bo polskiego dobrego nie ma, serwis z mapami Polski. Dobra. Będzie lepiej.
Wajda ogłosił, że reżyseruje film o Katyniu. Chryste! Kiedy ten STARY PIERDZIEL przestanie zatruwać polską, konającą konematografię? Czym jeszcze STARA PIERDOŁA dobije mnie, widza? Nie mógłby, do spółki z krasomówcą Zanussim, zająć się np. lepieniem kupy z gówna ale w realu, a nie na ekranie? Proszę!!!
Będzie dobrze.
Już jest. Ultra zbootowana. Literówki poszły w niebyt. Hasam!