Karramba (KDEowcy won!)

Posted on Tue 17 October 2006 in Pamietniczek • 2 min read

Dwie postaci, dwóch polityków. Obaj w pewnym stopniu przegrani, obaj po przeciwnych stronach barykady. Korwin-Mikke i ten drugi.
Janusz Korwin-Mikke (ciągle mi się wystukuje "Kornik", może tak zostawić, bo pasuje, w końcu od lat podgryza korzenie czerwonoliściastego klonu - skojarzenie zupełne bo jego liście kacapskiej gwiazdy mają kształt), ku mojemu wielkiemu NIE-zdziwieniu wystartuje w wyborach na prezydenta Warszawy. No to mam dylemat, bo przecież w ostatnich, prezydenckich, obiecywał usunąć się z polityki na zawsze (podono robi tak za każdym razem), a nie chcę głosować na człowieka co z gęby robi cholewę. Z drugiej strony, poglądy mam zbieżne i podbiegłe UPR-em więc aż się prosi, żeby olać ciepłym płynem HGW oraz Marcinkiewicza. Pomyślę, pogłówkuję i... pewnie znów "głos zmarnuję".
Drugi polityk to będzie zagadka: o kim pisze Piotr Skórzyński w "Opcji na prawo"?
Siła rażenia popkultury okazała się miażdżąca także w polityce. Okazało się, że kompletnie bezmyślne magazyny kobiece są w stanie, z okazyjną pomocą "Superexpressu", wykreować na faworyta wyborów panienkę sklepową - choć jej jedynym osiągnięciem jest wyjście za cwanego aparatczyka; którego największym dowodem na siłę charakteru było odmawianie sobie przez trzy miesiące tłustych posiłków."

Hi, hi, hi, hi!

Minia mi znowu powie, że się upolityczniłem ale tak już jest, trudno, spodobało mi się. BTW: Szczuka Kazimiera ma bloga i wiernych ale złosliwych komentatorów. ;-)

A poza tym, jakoś nie idzie mi projektowanie serwisu WWW, zero weny, jakaś podła zrzynka. Próbuję podejść do tematu naukowo, rozdzielam działy na ważne i te mniej, próbuję wyeksponować to i tamto (usability?) ale kurde, konkretnie to mi słoń na oko nadepnął i z kolorami mam problem, ale nie pękam i czekam "aż natchnienie w miękkich kapciach do mnie przyjdzie".