Cimoch Wszędobylski czyli 43 powody dla których warto czytać Galę
Posted on Thu 21 July 2005 in Pamietniczek • 3 min read
No nie! To już kurwa przesada, żeby nie można było spokojnie poczytać prasy kobiecej! Usiadłem przy stole, rzucam okiem na okładkę Gali, a tu Cimoch z żoną i dopisek, że to "opowieść o miłości, której nie zniszczyła polityka". Wziąłem i przeczytałem, bo lubię się wzruszyć.
Teraz jestem po lekturze i wiem, że Cimoch to jedyny, kurwa, kandydat bo:
- Włodek jest przesympatyczny, powściągliwy i szczery,
- przy tym nie jest kostyczny czy oschły,
- nie ma kłopotów z utrzymywaniem serdecznych kontaktów,
- ale nie urządza imienin i urodzin bo nie chce zmuszać do okazywania mu serdeczności,
- kto przychodzi z kwiatami albo butelką koniaku - ten wylatuje za drzwi, bo takie są zasady w stosunakch służbowych
- źle się czuje gdy musi powiedzieć komuś coś krytycznego,
- ale mówi, bo w sprawach zawodowych jest wymagający,
- wódki nie pije, bo nie lubi, lubi wino czerwone,
- z obsługą biura, sekretarką, kierowcą nie jest na ty, bo byłby to brak poszanowania godności tych ludzi,
- był zbyt rogorystyczny wobec dzieci ale umie przyznać się do błędu,
- kocha swoje dzieci i znowu pojawiły się między nimi silne więzi emocjonalne,
- jego córka, mimo że płodna, adoptowała dwójkę Amerykanów, chciała polskie dzieci ale w Stanach adopcję załatwia się w miesiące, w Polsce 3 lata,
- ma cudowne, bystre, śliczne i inteligentne wnuki,
- jest do szaleństwa zakochanym dziadkiem,
- czerpie samą przyjemność z czytania wnukom bajek na dobranoc,
- czyta baki w trzech językach: polskim, rosyjskim i angielskim,
- był rolnikiem,
- lubi i ceni swojego zięcia, który jest doktorem nauk chemicznych,
- ma syna w Chicago, który ma firmę budowlano-remontową,
- miał studenckie praktyki robotnicze,
- był w hufcu pracy w Nasielsku gdzie organizował pracę 40 studentek,
- był asystentem przy Katedrze Prawa Międzynarodowego,
- kocha Podlasie i zna jego historię,
- interesuje się przyrodą oraz rolnictwem oraz wie kiedy nad nim gaworzy rodzina kruków,
- przejął gospodarstwo po teściu, chodował świnie i miał sukcesy,
- oswoił żubra Maćka, a nawet uszedł przed nim z życiem, choć było niebezpiecznie,
- dokarmia zwierzęta: zeszłej zimy 13 żubrów, 15 jeleni i 15 dzików,
- słucha muzyki - czasem kantry, czasem dżezu, a czasem poważnej,
- jego żona śpiewa i gra na fortepianie, on też śpiewa, bo lubi,
- ma uzdolnioną wokalnie córkę, która ma stypendium bo jak była w USA to wstąpiła, jako jedyna nie-Afroamerykanka, do chóru gospel,
- ma uzdolnioną córkę, bo jak chciała jechać na Karaiby to dotąd śpiewała i grała w warszawskich pubach aż zarobiła,
- jest znakomity i tańczy z żoną, nawet wczoraj to zrobił, znowu, po tylu latach razem,
- nie jest skłonny do hazardu, najwyżej gra w scrabble, z żoną, i wygrywa
- lubi rozwiązywać krzyżówki,
- żona nie kupuje mu ubrań, czasem tylko koszule,
- 14 lat po ślubie podarował żonie pierścień ze szmaragdem,
- jest 33 lata po ślubie i ma mamę co ma 80 lat, i teściów, i musi się nimi opiekować,
- kandyduje bo była ogromna fala apeli i próśb,
- według siebie samego ma kwalifikacje ze względu na wykształcenie i doświadczenie polityczne,
- kandyduje bo ludzie pisali, że jak nie będzie kandydował to nie będą mieli na kogo głosować,
- i on też myśli, że gdyby nie on to nie miałby na kogo głosować. Słowo honoru!
- nie będzie mieszkał w Pałacu Prezydenckim, bo nie wyobraża sobie mieszkania w gabinecie,
- bo gabinet trzeba mieć w mieszkaniu, a nie odwrotnie.
Noż kurwa! Matka Teresa?! Matka?! Oddawaj kurwa tego Nobla!!! Słyszysz?