życie po życiu
Posted on Sat 16 December 2006 in Pamietniczek • 2 min read
Właściwie to już przeniosłem bambetle do siebie i mam zamiar zniszczyć tego bloga bo chcę mieć pamiętnik, a nie miejsce gdzie nie pisze się prawdy bo zaglądają tu ktosie. Ale mi serwer pada jak pijana świnia na ryj, więc do pełnego przejścia upłynie trochę czasu. Czasu, potrzebnego na znalezienie sanek do dysków do Ultry2, bo na niej domyślnie ma się znaleźć www.
Ale ja nie o tym. Zakupiłem na Allegro baterię do mojego wysłużonego, firmowego laptopa. Jakiś zamiennik do Xe3 o pojemności 6600 mAh i... stał się cud. Bateria, chyba dlatego, że zamiennik właśnie, długo nie dawała się naładować - tzn. apm wskazywał mi pod FreeBSD 27-procentowy stopień naładowania. Po klikunastu godzinach było już 86 procent i już tak zostało. Postanowiłem zmierzyć ile bateria wytrzyma podczas normalnej pracy. Zrobiłem skrypcik, żeby nie myśleć o tym:
paczor@ota:~> cat bin/apm.sh #!/bin/bash OUT=/home/paczor/apm.log while ( true ) ; do TMP=`date "+%H:%M"`" "`apm -l`% echo $TMP >> $OUT sleep 60 done
Pierwszy wpis do pliku był taki:
14:34 86%
Ostatni, taki:
18:45 0%