Ważny mecz

Dziś mecz arcyważny, nie chodzi mi o patałachów - nie umiem mówić o naszej (naszej? z tym Południowcem?) drużynie inaczej od kiedy zobaczyłem piłkę w wykonaniu Holandii i Włoch - ale o referendum w sprawie tzw. Traktatu Lizbońskiego w Irlandii.

Cała nadzieja w zielonych pijakach, że nas przed unijnym gównem uratują.

Trzymam kciuki i sram z góry na Unię Jewropejską.

Zaglądam tutaj i widzę przewagę przeciwników traktatu. Oby tak pozostało. Napisałem mesga do Irlandczyków.

W razie gdyby kiedyś moi synowie to czytali to:

Chłopaki! Byłem, jestem i będę przeciwny powstaniu państwa europejskiego. Uważam to za chory i niezbezpieczny pomysł. Nie wiem jaka będzie przyszłość ale chcę żebyście wiedzieli jakie miałem zdanie. Nie będę się akurat w tym momencie rozpisywał bo skoro to czyta któryś z was, znaczy że zna resztę wpisów więc wiecie jakie bardzo nienawidzę tej polityki śmierci. Trzymajcie się, bardzo was kocham urwipołcie! :)