Technika zabija zakładowego informatyka
Posted on Fri 15 July 2005 in Pamietniczek • 2 min read
Stwierdziłem dziś rano podczas mycia talerzy, że pisanie bloga bez omawiania choćby aktualnej pogody nie ma sensu. Bo co potem? Jak mam się domyśleć, że londyn z małej litery oznacza niewielkie zainteresowanie tragedią bombową w mieście z litery dużej? Zatem pogoda ładna jak diabli, upał tak ogromny, że wągry uciekają ze skóry jak szczury z okrętu co pływać już nie musi. Dwa dni temu ewakuowano nas z budynku z powodu podejrzanych pakunków albo telefonów. Firma postawiła piwo to poszliśmy daleko, żeby ew. odłamki nie spadły nam na plecy. Backupy zostały w kasie pancernej, która jak się domyślam, nie miałaby szans przetrwać wśród grozy walącego się betonu i płonących elementów wyposażenia biur wielu.
Kazik wydał nową płytę na której śpiewa "Miller ty kurwo jebana" i trudno się z nim nie zgodzić, a z Gazetą zerwał stosunki (czemu w ogóle miał jakoweś? -> dzieci za coś trzeba karmić) bo mu cenzurę zrobili.
Rano, w fabryce, jak mówią podobno we Wrocławiu, przyszła do mnie z prośbą księgowa B. Zapomniała hasła do Płatnika. Jakoś odruchowo wpisałem w Google "płatnik hasło" i w przeciągu 30 sekund miałem jej hasełko. Człowiek, który stworzył algorytm łamiący owo "zabezpieczenie", pisząc o tym, słowo "szyfrowanie" wpisał właśnie w cudzysłów. To ja się pytam po kiego grzyba takie coś? Tym bardziej, że jak się poczyta grupy to nt. haseł w Płatniku napisano tony inwektyw jakie głupie i bezsensowne.
ZUS-owskie hasła to betka. Zgryz mam innego typu i rady znaleźć nie mogę. Oto jest komputer klasy ociężałej czyli Celeron 300MHz,w nim kontroler IDE SiI680, na kontrolerze 4 dyski ATA. Podmieniam jeden z dysków, zamiast 120 wkładam 250-tkę, oczywiście przegrywam zawartość 120 na ten większy. I tu amba! Za każdym razem przy "intensive read/write operations" zwis systemu. Na początek Google wykazało, że coś jest na rzeczy ale żadnych konkretów. Może jajko? Może ustawienia dysków?
Przy okazji okazało się, że spowolnienie operacji dyskowych to nie lada zagwozdka. A pomocy żadnej i z nikąd bo cały Internet zapchany pomysłami na przyśpieszenie. Zupełnie jakbym szukał przepisu na głębszy cellulit.
Może hdparmem wyłącze wszelkie buforowania i wymuszę jakieś niskie PIO? Śliskie to wszystko. Amba!