Siadam na schodach i czekam...

Posted on Sun 23 October 2005 in Pamietniczek • 1 min read

Wszedłem, wylegitymowałem się, wziąłem kartkę i długopis i... skreśliłem jednego kandydata. A teraz czekam...

...na L.A.R.T.

Bo w ostatniej chwili zdecydowałem się na kurdupla. Tusk jest za miękki, taka śliczna cipcia, która wszystkich kocha. Poza tym Kaczor nie pozwolił pedrylom na defiladę i ma u mnie plusa. Bo jestem prymityw, zawistnik i pociąga mnie władza dyktatorska oraz fanfary. I jeszcze na przekór swoim znajomym, którzy moją niezależną i niezawisłą decyzję próbowali zdeprecjonować niewybrednymi słowami. Skoro Kaczyński jest "hitlerowcem" to przynajmniej będzie mój. Mój ci on! :)

Poza tym Tuska lekko poparł Prezio, a jemu zrobić kuku było mi niezwykle przyjemnie.