Powyborowy katzenjammer

Posted on Mon 21 June 2010 in Pamietniczek • 1 min read

Wczoraj, po wynikach wstępnych miałem kaca.
Dziś, wmawiam sobie że jestem elitą. Jest mnie 3% aktywnych.

Mam zagwoździa  bo w drugiej turze mogę zastosować coś na kształt dyscypliny partyjnej czyli głosować jak WiP i JKM albo oddać zgodnie z sumieniem czyli głos nieważny. Najlepiej jakby opcje obie się zlały w jedną.

W mózgu mam lekką przewagę Kaczyńskiego, żeby się PO z PiSem żarły, wtedy mniej będzie czasu i sił na kradzież i debilizmy. A w dodatku Wąsacz podpisał ustawę o zabieraniu dzieci - cóż za nędzna kreatura!

Pocieszam się bannerem jaki wisi nad bazarkiem przy Banacha:

Przeżyliśmy Niemca, przeżyliśmy Ruska, przeżyjemy Tuska! =====================

(I Kaczyńskiego też!)

A tak naprawdę to chcę uciec z Polski. To już nie mój kraj. Tu kilkanaście procent dostaje jawny Czerwony, a resztę Różowe Pętaki. A Naród wybiera sobie kolejnych Złodziei z podstawionej puli.

Ja chcę do Włoch! Tam mnie nic nie będzie obchodzić, ledwo wiem kto to Garibaldi (to ten od pasjansa!) i Berlusconi. Już prędzej Caravaggio!

I te wina!

Mamamia!