Podsumowanie

Ostatnio źle się ze mną działo. To na pewno wynik stresu, pojawił się na lotnisku D. i mój organizm natychmiast zareagował. Negatywnie. Zniknęła gdzieś odporność i uśmiech. Faken, zestarzałem się i zgorzkniałem, akurat ta ostatnia rzecz jest wnerwiająca. Nie chcę być stetryczałym dziadygą, który wszystko krytykuje. (Facebook mu się nie podoba!) ;)

Nie wyrabiam się w pracy. Instaluję, naprawiam, administruję, kreuję, sprawdzam, porównuję i kupuję. Jestem jak hinduska bogini o wielu ramionach.

Wymieniłem LCD w Macbooku: łatwe. Został mi uszkodzony LCD więc zrobię sobie na nim próby czyszczenia po zalaniu.

Wymieniłem LCD w Aspire ONE: bardzo łatwe! Teraz czyszczę zalaną i zabrudzoną klawiaturę: łatwe ale ryzykowne i żmudne. Obecnie się suszy.

Dostałem od f-my Ipsos, dzięki mojemu bratu, kilkanaście starych komputerów. Wszystkie w dobrym stanie, z wyposażeniem. Poinstaluję na nich Linuksa i pojadą z dziećmi i ich rodzinami na Białoruś i Ukrainę. To nie są złomy! To całkiem sprawne AMD i Intele z 2GHz zegarami, pamięcią od 512MB do 1GB.