OpenVMS

Rambo sprezentował mi OpenVMS-a, którego z powodów wyłącznie hobbystycznych zamierzam zapodać na Alphę. Na chwilę. Przeczytałem od deski do deski "OpenVMS begginers guide" i jestem delikatnie przerażony ilością pyrgania po klawiaturze. Czas się sklonować.

A poza tym to nic nowego. Mieliśmy kolejny alarm i ewakuację, spadł rzęsisty deszcz i zalało coś tam na Marriottcie i jedno łącze zdechło.

Idę do domu bo chyba już nie pada.

Przylazłem, nakarmiłem Dziedzica (Minia na pilatesie) i drę prewkę Second Life'a bo mnie artykuł w GP zaintrygował. Poza tym na Allegro jakiś ktoś sprzedaje linden dollary i są tacy co je kupją. Czyżby nisza?