Nie ma bezrobocia w Polsce, są lenie
Posted on Tue 20 June 2006 in Pamietniczek • 2 min read
Niech mi nikt nie wmawia, że 17% Polaków w wieku "do ruszania się" jest bez pracy. Chciałem dziś zrobić rowek w trzpieniu na którym trzyma się kółko wózka. Pamiętałem, że na Chłodnej (Wa-wa) jest zakład ślusarski z wielkim napisem "prace tokarskie", więc udałem się tam w celu nacięcia trzpienia. W środku było dwóch panów posiadających w sumie około 6 zębów, kilkadziesiąt włosów i czterysta kilogramów zmarszczek bynajmniej nie od śmiechu. Raj dla akwizytora Oriflame. Panowie łypnęli okiem na mnie, na trzpień i oznajmili, że "się nie da, bo nie ma tokarza". Zaproponowałem, że zapłacę za dostęp do tokarki i sam sobie wytnę co trzeba ale znów usłyszałem, że "się nie da" i wyczułem, że jeden z nich to na pewno ten cholerny tokarz tylko się gadzinie nie chce robić. Nie to nie, w dupę kopane łajzy. Na koniec jeszcze mi powiedzieli, żebym spróbował w innym zakładzie na Grzybowskiej. No to skoczyłem na Grzybowską. I tam też kicha - zaczęli wymyślać, że mnie to będzie więcej kosztować niż nowy wózek. K...a! Skończyło się na niczym. Cholerne obiboki!
Wnerwiłem się i właśnie zacząłem mozolnie wycinać brzeszczotem ten rowek, dopiłuję pilnikami i starczy-wy.
A co do zwycięstwa naszych z Kosta-Ryką i uśmiechów Janasa oraz panów od wykresów w studiu TVP, to przypomina mi się stara karatowska anegdota:
*
W trakcie walk karate uczeń pokonał ostatniego przeciwnika i wraca zadowolony do swojego mistrza.
"Z czego się cieszysz?" - zapytał go mistrz.
"Jak to?! Mistrzu, przecież wygrałem walkę!" - odparł uczeń.
"Pokonałeś swojego przeciwnika, zgadza się?" - zapytał znowu mistrz.
"Tak mistrzu"
"To znaczy, że przeciwnik była od ciebie słabszy?"
"Tak, mistrzu"
"I cieszysz się, że pokonałeś słabszego?"
*