Miki choruje już drugi tydzień
Posted on Wed 24 September 2008 in Uncategorized • 1 min read
No, niestety szybki wypad do przedszkola zakończył się wykrakanym przez wszystkie znane i mniej znajome wrony przeziębieniem. Gorączka, kaszel i dwutygodniowa absencja. Tak już musi widać być.
Za to poprawiły się nasze relacje. ;-) Taki żarcik.
PO szykuje znowu jakiś ultraliberalny pomysł wypędzania z mieszkań rodziców, którzy dali własnemu dziecku klapsa. Nie umiem inaczej tego skomentować niż: głupie chuje. Kiedy wreszcie ludzie pójdą po rozum do głowy i powieszą tych drani?
Miki zadzwonił do mnie do pracy i poprosił o samochodzik. Czerwony. Całe szczęście jakieś 10 metrów od domu przypomniałem sobie o tym i zawróciłem do kiosku. Całe szczęście były tam gazety z załączonymi samochodzikami. Ave! Kupiłem żółty bo czerwonego nie było ale głupio zażartowałem na schodach i o mały włos byłoby źle. Ale nie było.
Potem piekliśmy ciastka cynamonowe. Miki odmierzał składniki ale mieszać nie chciał. Zbyt brudząca to sprawa. Ciacha wyszły poprawne, bez rewelacji, ale nasze. Howgh!