LCD vs. tube
Posted on Thu 30 November 2006 in Pamietniczek • 2 min read
Niech mi nikt nie wmawia, że monitory LCD nie mrugają! Gdy zamykam oczy po obejrzeniu filmu na notebooku pod powiekami migają mi półobrazy - coś co nie zdarza się po kontakcie z dobrze ustawionym CRT. Pieprzyć LCD.
Zaczęliśmy oglądać film pt. "Jabłka Adama", duński, o skinheadzie który trafia do kościoła i tam... aaaa... nieważne. Dno, tragedia, kurwa straszno! Tchnienie Europy, tchnienie UE, gówno wkręcające się w gówno - dowcipy w stylu: "jedziemy do Indonezji, ze swoim zespołem Downa, mały nie będzie się wyróżniał". Wynaturzeni ludzie, wynaturzony świat, lekarz który o pedofilii mówi jak o kupowaniu mleka. Bicie i mordowanie już nawet nie jak w np. w "Psach" bezlitosne ale i bezsensowne. OHYDA! Aż mnie trzęsie, przewinęliśmy i wyrzucili w pizdu.
Ale zgryz z tymi dyskami do Ultry, nic nie pasuje, czytam, kukam, wylukuję i nic. Nie ma. Nie ma jak dziadostwa podłączyć. Czuję się już po prostu jak ostatni debil gdy patrzę na rosnącą kupę dysków SCSI. Na skanerze (też SCSI) leży ich chyba z osiem, a dwa jeszcze gdzieś po szufladach, nie chcę nawet myśleć o tych kilku kilkusetmegowych, które wyrzuciłem.
Na podesłanej przez braciaka stronie lewacko-anarchistycznej rzewna historia:
Tomek Wilkoszewski przebywa w zakładzie karnym od marca 1996 r. Sąd Wojewódzki w Piotrkowie Trybunalskim skazał go na 15 lat więzienia. Tomek pochodzi z małej wsi Brudzice położonej niedaleko Radomska w centralnej Polsce. Kończył technikum, po którym planował studiować na Politechnice. Ponieważ pochodził z ubogiej rodziny, naukę łączył z pracą. W Radomsku, typowym małym mieście Polski centralnej, pojawiła się grupa nazi skinheadów, która próbowała terroryzować miejscowość. Był to skutek infiltracji jednej z prawicowych partii w środowisku pseudokibiców. Napaści i pobicia były na porządku dziennym. Napadano zwłaszcza na przyjezdnych, którzy tak, jak Tomek, dojeżdżali do Radomska. Zresztą wielokrotnie padał on ofiarą takich napadów - w czasie jednego z nich próbowano wydłubać mu oko. To co się stało później, było jedynie logicznym rozwinięciem faktów - zastraszani i poniżani młodzi ludzie zaczęli się w końcu bronić, postanawiając rozwiązać ten problem na własna rękę.Pewnego dnia zebrali się i wtargnęli na jedno z miejsc spotkań neofaszystów. Doszło do bójki. W czasie szarpaniny jeden z nazi skinów został ugodzony nożem w klatkę piersiową ze skutkiem śmiertelnym.Tomka oskarżono o zabójstwo. Całą winę wziął na siebie. Otrzymał wyrok 15 lat więzienia.
(podkreślenia moje)
Potem jest apel o to, żeby kolesia wypuścić. Z reszty tekstu wynika, że właściwie facet jest niewinny tylko tzw. organa na niego się uwzięły. W 1997 roku prezydent, wtedy Kwachu, czyli pan "po linii", nie skorzystał z prawa łaski. Jak to czytam to zastanawiam się ile prawdy a ile zakłamania jest na tych stronach. Węszę fałsz. Niby niewinny ale poszedł z grupą i napadł, niechcący zadał cios nożem w pierś. Ale była to pierś cholernego nazisty, nie człowieka - taki delikatny przekazik. I do tego jeszcze zasmażka z "infiltracją prawicowej partii". Pomyśleć, że jak byłem mały to się nabierałem na takie, w gruncie rzeczy komsomolskie, "prawdy".