Książki na półce
Posted on Tue 09 March 2010 in Uncategorized • 1 min read
Czytam Skwarczyńskiego. Mam jego trzy książki, nie ważne które. Pasuje mi jego poetyka: powolny, rytmiczny układ zdań, nawroty jak tańcu, szczegóły.
[Nieznane mi dotąd uczucie, z powodu nagłej głuchoty słyszę bicie własnego serca, odległy ton, tum-tum, tum-tum, jakby wzywały mnie tam-tamy.]
Czy jest to czysty onanizm czy podejmę kiedyś próbę wyrwania się z dotychczasowego życia? Podróże. Jeden z bohaterów Skwarczyńskiego, osobnik realny, ma nadzieję, że umrze w podróży. O! To jest wybór właściwy.
Czy moi synowie będą czytali te książki? Czy Skwarczyński, Mackiewicz i inni zagoszczą w ich sercach. Z półek rodziców wziąłem niewiele, większość już jako dojrzały facet. A może tylko tak mi się zdaje? Bo przecież Bahdaje, Niziurscy, Stevenson, trochę tych lektur było. Nie, rewiduję to co napisałem. Przeczytałem jednak dużo ale czy to daje pewność, że Miki i Antek też będą mnie podczytywać?