Kilkadziesiąt księzyców
Posted on Tue 09 November 2004 in Pamietniczek • 1 min read
Na pierwszej[1] lekcji operatorki pan Stanisław Szabłowski wystąpił z makabrycznym przedstawieniem: mianowicie policzył ile nam, uczniom, i ile jemu, wykładowcy zostało nocy do końca życia. Ile księżyców jeszcze zobaczymy. W pełni - niewiele. Zaćmnień mało. Lat przestępnych minimum. Komet prawie nic.
Jest rok 1849. Paryż. Adam Mickiewicz w mieszkaniu przyjaciela Antoniego pali w kominku "Historię przyszłości", spojrzenie w przód w którym występują Pozaziemcy. W którym Chińczycy objęli rządami Europę, a przy kominkach słucha się akustycznych transmisji - radia.
Jest rok 2049. Warszawa. Utworzona po wojnie Samodzielna Republika Polska targana jest wewnętrznymi konfliktami. Z jednej strony szarpie ją prochińska Partia Środka, z drugiej ulegająca rosyjskim wpływom Socjaldemokracja Wschodu.
Nikt nie pamięta Gołoty i Leppera, za to świetnie sprzedaje się z lamusa Kaliber44. 2 zeta za dyskografię na kostce 256GB.
[1] Ulubiony mój talkshowman Wojewódzki Kuba wymiawia to tak: "pierszy". Powtórzył to kilkanaście razy więc miałem czas się wsłuchać. Wkurwił mnie, wieśniak jeden.