I znów na swoim!
Posted on Tue 29 January 2008 in Uncategorized • 1 min read
Podjąłem decyzję, znowu, że blog przestanie być blogiem a zacznie żyć jako pamiętnik. Może z czasem odważę się wpisywać tutaj ciekawsze rzeczy. Do chwalenia się pierdołami został mi "Szczyzoryk".
Obejrzałem piękny film: "Gravehopping" czyli "Odgrobadogroba", słoweński. O życiu i o śmierci. Eh, nie ma co pisać bo jest tak fajny, tak klawy w porównaniu z postmodernistycznym gównem kinowym, że mus go zobaczyć.
Minia dziś mnie wycałowała dziękując za Macbooka. Bawiła się iPhoto i zrobiła się na bóstwo do lansu na naszej-klasie. No i bądź tu człowieku mądry! Przecież właśnie najbardziej bałem się jej reakcji na przesiadkę z Picasy na iPhoto po zamianie Windy na Mac OS X-a!? Gites! Życie jest piękne nawet jak się ma kłopoty.
Poza tym dziś użyłem po raz pierwszy Time Machine, odzyskując Photoshopa po debilnym upgrejdzie, którego się dopuściłem jak idiota. Najpierw reinstalowałem, kombinowałem, a trzeba było od razu odtworzyć backup z zeszłego tygodnia i fajrant.
Dzięki temu zakończyłem fazę wstępną projektu dla Expatrii:
Jak zwykle nie podoba mi się, siedziałbym nad tym jeszcze 2 miesiące i tak wyszłoby gówno. Pooplątywałbym całą Kulkę w bluszcze, pędy, itp. , puścił środkiem setki robaków, wrzucił jakiś elektryczny gadżet, dopasował pióropusz ale co tam.