Dziurawe kieszenie publicznych biedronek
Posted on Sat 11 February 2006 in Pamietniczek • 1 min read
Skleić oponę musielim wczoraj, bo żadna opona nie może czuć się beziecznie na polskich drogach. Dziura w jezdni była przykryta kałużą w sposób całkowicie przykry. W warstacie spotkało się na pięciu. Czterech pozostałych porobiło kapcie na dziurze dokładnie na przeciwko zakładu wulkanizacyjnego. Zjeżdżali od razu na bok i siup do dziupli na łatanko.
Alufelgi i niskoprofilowe opony to przekleństwo w taki przypadku - 2 tysie za sztukę trzeba wyjąć - właściciel starej ale ładnej beemki kupił stare opony, bo taniej a jeszcze pojeżdżą. Łatanie blichtru.
Acha, a mi się samochód zsunął po lodzie z podnośnika i miałem szczęście, że zaczepił na właśnie zdejmowanej oponie, bo pewnie bym powyginał zawieszenie. To tyle z ciekawostek do zapamiętania.
Aaaaa, jeszcze... Idziemy do domu2 robić porządki. Jak to zdanie ładnie wygląda. :)