Dla Minii (Broniewski stajla)
Posted on Tue 30 August 2005 in Pamietniczek • 1 min read
Leżysz na skraju łóżka,
na wpół rozebrana.
Okno wpływa na pokój,
struga słońca odlana,
w poprzek podłogi leży,
wpół tnie twoje włosy,
i czeka aż wieczór, jak zwierzę,
pokryje ją cieniem nocy.
Tak ciebie ja przykryję.
A potem bym chętnie zapalił,
papieros jak nos renifera.
Ale w ogóle nie palę.
A niech to jasna cholera!