zgryz wątpliwy

Posted on Mon 12 February 2007 in Pamietniczek • 2 min read

Polubiłem opowiastki o snajperach w "BiA" i coraz częściej myślę by stać się posiadaczem jakiegoś blastera. Może być i airgun chociaż na końcu, optuję za <17 Joulówką albo hardcorem. Ale na hardkora muszę mieć pozwolenie, kasę oraz w opcji każdej forsę na stalową skrzynkę z dobrą kłódką. Niedopuszczalna jest myśl, że mógłby w tym grzebać mój syn przed ukończeniem lat... powiedzmy 15-tu (zależy od psychiki).

A już prawie na pewno wybiorę się na strzelnicę. Nie żeby coś tam ale coś konkretnie. Szkoda, że Minia nie lubi strzelać - byłby sport rodzinny. :)

Jak pojadę nexttime do Stalówki to zabiorę "BiA" celem okazania wujkowi Staszkowi. Pewnie nie wie, że takie cuda wychodzą. I pewnie nie zdaje sobie sprawy, że czarnoprochowce są dozwolone.

Już mi się nie chce patrzeć na JS, HTML i tego typu gówna, zohydziło mnie, spać się chce. W TV Teatr wg. Pilcha. Pilchem gardzę od czasów kąpieli na Frańciszkańskiej kiedy to uświadomiłem sobie czytając "Pod chujnianiołem", że to marna replika Jerofiejewa, wtórność i wolnomyślenie pod wpływem. Takie wypryski z liceum ogólnokształcącego. Ekwilibrystyka z popychaczem. Teatr natomiast mi się podobał ku młemu zaskoczeniu ale w scenie drugiej, kiedy to ksiądz raczy policjanta wywodem nt. aut, miałknie niestety i rozwleka się oraz czeski film powstaje czyli nikt nie wie po co to i dlaczego. Nic Pilcha więcej, poza esejem z GW, nie czytałem ale styl ten jest mi znany i nie podziwiany. Dygresje, oddzielnie nawet i ładne, ale Pilch to taki ikebanista co to kwiaty wybrać piękne potrafi ale ze zrobieniem bukietu kiszka. Normalne jak się dużo mocnego laku (przestaw literki) pije.

W tak zwanym międzyczasiu stało się rzeczy parę czyli: przywróciłem życiu dentro, obejrzałem Skazanego na śmierć sezon pierwszy i kawałek 2-go, z pół odcinka M jak Miłość, żeby zaznać objawienia, nauczyłem Koleżkę mówić Kukuryku oraz poszerzyłem zakres sieci WiFi z pomocą expandera Linksysa.