W więzieniu

Posted on Wed 24 August 2005 in Pamietniczek • 2 min read

W tym akurat więzieniu siedzieli niewinni ludzie. Tak się złożyło. Strażnicy byli okrutni bo mieli nad sobą silnych zwierzchników, a w takim strachu nie ma się szacunku dla samego siebie, więc trudno mieć do innych. Ale runęły kraty i niewinni wyszli na wolność. Inny rodzaj strachu dopadł strażników. Wtedy wyskoczył skądś klawisz i powiedział "Spory historyczne nie powinny dzielić". A jak to mówił to miał historię na myśli.

Piotrek, kolega z pracy, pożyczył mi "Pod prąd" Jaruzelskiego. W życiu nie wydałbym kasy na książkę generała, choćby dlatego że to straszny nudziarz, ale jak jest za darmo to poczytam - wroga trzeba znać ;-). Generał znów próbuje się wybielić, strasznie mu nie w smak to co się o stanie wojennym obecnie mówi.

Mnie stan kompletnie nie obszedł bo byłem dzieckiem jeszcze. Nawet się ucieszyłem, że będzie teraz tajemniczo i godzina policyjna, no i w ogóle zgroza. Ale mama płakała, pamiętam. I wcale jej się to nie podobało. Nikomu się nie podobało, choć Jaruzel już w pierwszych zdaniach próbuje mi wmówić co innego. A ja pamiętam atmosferę nadziei przed stanem i beznadzieję po jego wprowadzeniu. W domu było tak jakby ktoś zgasił, przedtem jasno palące się światło.

Ciekawe czy to skupienie się, w odniesieniu do postaci Jaruzelskiego, tylko i wyłącznie na stanie wojennym, nie ma na celu zasłonienia reszty obrazu. Obrazu twardogłowego, oddanego sprawie komucha, dążącego bezwzględnie do władzy wojskowego polityka. Kukliński scharakteryzował go właśnie jako przebiegłego gracza, więc jeśli mam tej charakterystyce wierzyć, to książka z pewnością nie będzie zgodna z wypowiedzianym przez klawisza mottem.