Tak czy siak?
Posted on Fri 23 July 2010 in Pamietniczek • 1 min read
Windows. Ile już razy to słowo powodowało szybsze bicie mego serca. Adrenalina wydzielona stresem. Firma z Redmond już dawno poszłaby z torbami gdyby sąd uznał szkody za stracone nerwy winuserów... i takich jak ja, którzy trochę z własnej woli ale i z przymusu muszą się dotykać tego gówna.
Przykład z wczoraj: zmiana płyty i procesora, z Athlona64 na Semprona (podobno to ta sama architektura) zakończyła żywot instalki Windowsa. Dlaczego? A bo ja wiem? Z Linuksem czy FreeBSD nie byłoby problemu, nawet gdyby był "kernel panic", zbootowałbym się z i486, skompilował nowe jądro i działał. W Windzie klops. W Windzie reinstalka.
Ile przez to zmarnowano godzin! Ile książek można było przeczytać, ile kodu napisać, ile muzyki posłuchać, ile dzieci zabawić i żon wypieścić! Stracone! Przepadły!