Posted on Wed 24 October 2007 in Uncategorized
• 2 min read
Nie wybaczyłbym Gazecie Polskiej dalszego bałwochwalstwa (jak mówi o nich miab: pisowłazy) PiS jakie wyłaziło z tej gazety tuż przed wyborami. W najnowszym numerze ciut zelżało.
Powyborcza trauma nadal u mnie trwa, myślę o tym sporo. Moje sympatie polityczne to przedewszystkim UPR, a potem duża sympatia dla PiS. Gdybym stał …