Szuflada pełna fontów

Posted on Wed 14 September 2005 in Pamietniczek • 2 min read

W raz z nadejściem komputeryzacji pojawił się generalny problem braku systematyzacji. Generalny, bo we wszystkich dziedzinach w które wpychają się komputery, objawi się prędzej czy później. Czytając o czcionkach w CSS2 natknąłem się na fragment, który świetnie to ilustruje:

Unfortunately, there exists no well-defined and universally accepted taxonomy for classifying fonts based on their names, and terms that apply to one font family name may not be appropriate for others. For example, the term 'italic' is commonly used to label slanted text, but slanted text may also be labeled Oblique, Slanted, Incline, Cursive, or Kursiv.

Od XV wieku, kiedy rozwinęły się druk i liternnictwo, swobodnie stosowano przeróżne nazwy określające grupy czcionek. Dziś mamy wiele typologii: jedno- i dwuelementowe, szeryfowe i bezszeryfowe, stałe i proporcjonalne, pisanki, etc. Nie mówiąc o systematyce używanej przez firmy typograficzne (calligraphic, decorative...) czy przez fachowców tworzących fonty (antykwa, groteska...).

Różnorodność podziałów i brak spójnej systematyki fontów stwarza problem z którym próbują dać sobie radę organizacje takie jak w3c. W specyfikacji CSS2, fonty "dobiera się" za pomocą zestawu właściwości jakie posiada każda czcionka. Należą do nich: family np. Times, Helvetica; style np. normal, italic, oblique; variant np. wersaliki; weight, np. bold, light; stretch, np. condensed; size, np. 10pt, 11pt.

Nie wiem na ile producenci czcionek starają się wyposażyć swoje produkty w odpowiednie opisy. Skoro oficjalnej klasyfikacji nie ma, podejrzewam że jest z tym różnie. Tę hipotezę potwierdzać może pojawienie się w 1988 roku systemu PANOSE, pierwszej próby rozwiązania systematyzacji fontów. Będący obecnie własnością HP jest licencjonowany przez takie firmy jak Adobe czy Corel, które używają go w swoich produktach. Czy stosuje się go w przeglądarkach? Nie wiem.[1] Z krótkiego opisu wynika, że jest gotowy do użycia na Webie.

Jakbym nie kręcił głową i tak wydaje mi się, że rozwiązaniem jest wypracowanie jednej, spójnej klasyfikacji fontów. Ale jak uczy historia, zanim do tego dojdzie jeszcze dużo wody w Wiśle upłynie.

p.s.
Z drugiej strony pęd do totalnego szufladkowania może zabić ludzką inwencję.
[1]
paczor@gustlik:/usr/src/mozilla> find . -type f -exec grep -iH panose {} \;
./gfx/src/gtk/nsFontMetricsGTK.cpp: *   panose-1
./gfx/src/xlib/nsFontMetricsXlib.cpp: *   panose-1
./build/wince/shunt/include/mozce_defs.h:typedef struct mozce_PANOSE {
./build/wince/shunt/include/mozce_defs.h:} mozce_PANOSE;
./build/wince/shunt/include/mozce_defs.h:  mozce_PANOSE otmPanoseNumber;
[...]