sikorka w majteczkach z falbankami

Posted on Thu 20 December 2007 in Uncategorized • 1 min read

Minister Sikorski po podpisaniu Traktatu Reformującego czyli Konstytucji UE czyli Traktatu Lizbońskiego rzekł był, że "UE będzie bardziej demokratyczna i bardziej spójna".
Zastanawiałem się nad tym stwierdzeniem. Demokracja to rządy ludu, lud jak twierdzą statystyki jest ciemny ale lud wybiera swoich, podobno mniej ciemnych, przedstawicieli by go reprezentowali. Wzrost poziomu demokracji kojarzy mi się, niestety, tylko i wyłącznie ze wzrostem głupoty. Ale ale...
Przedstawiciele podjęli właśnie w imieniu ludu decyzję o utworzeniu państwa UE. I ją podpisali. Teraz idzie ją ratyfikować i tu pojawia się zgryz, bo na ten przykład Zgromadzenie Narodowe czyli ręka ludu węgierskiego już ją ratyfikowała, ale pozostałe 26 państw UE jeszcze nie wie co zrobić. Ratyfikować kwit in blanco czy zapytać się ludu w referendach?
Minister Sikorski sugerując, że po ratyfikowaniu Traktatu będzie bardziej demokratycznie myli się potwornie. Przyjmuje się TR (czy TL wg. nowej nomenklatury) właśnie po to by o sprawach np. polityki zagranicznej nie musieć już więcej pytać ani ludu ani jego narodowych przedstawicieli. Traktat unormuje i narzuci wspólną politykę odbierając parlamentom poszczególnych państw członkowskich jakikolwiek wpływ.
Zatem UE po ratyfikacji będzie mniej demokratyczna niż jest teraz, natomiast z pewnością będzie, na papierze, bardziej spójna.
Myśląc nad tym wszystkim przyszło mi do głowy pytanie do min. Sikorskiego. Chciałbym wiedzieć jak się czuje człowiek, który wyznaczył wokół swego domu strefę zdekomunizowaną obok komunisty, maoisty Jose Manuela Barroso?