SFR napisał do mnie...
Posted on Mon 26 September 2005 in Pamietniczek • 2 min read
SFR napisał do mnie...
Paczor, dales sie wpuscic, poprostu. Niestety nie moge powiedizec, ze wasze, PJKMowskie glosy sie z,marnowaly, nie tym razem. Nie zmarnowaly sie, bo ich poprstu nie bylo.Zastanow sie co bedzie z uprem po smierci JKMa. UPR przestnaie najpewniej istnieć. To jest miara wielkosci tej partii.
... i widać nie czyta co piszę albo omija. Nie głosuję na człowieka, ten może właśnie odejść, zejść, zbaranieć, głosuję na słowa. Słowa, które mogę przeczytać tu albo tutaj oddają to co dokładnie w duszy mi gra. Na razie na polskiej scenie politycznej jedynie UPR i Korwin-Mikke wypowiadają te słowa, w dokładnie takim samym brzmieniu od lat. Dopóki tak będzie, będę głosował na nich. Nie interesują mnie prowizorki i układziki, wszystko albo nic. W tym kontekście mój głos nigdy nie będzie zmarnowany, a ja nigdy nie będę miał dylematów moralnych. Moralnych bo jakieś tam jeszcze mam. ;-)
Jeśli chodzi o poczucie bycia wpuszczanym, zastosowania toto nie ma wg. zanotowanych powyżej myśli. Gdybym, oprócz sympatii i krzyżyków na kartach głosowania, był opłacającym składki członkiem UPR/PJKM można byłoby ten temat brać pod rozwagę. Ale i wtedy teza ta miałaby gliniane nogi bo, jak pisać powyżej głosuję na ideę, nie na obóz czy ludzi.