SFR napisał do mnie...

Posted on Mon 26 September 2005 in Pamietniczek • 2 min read

SFR napisał do mnie...

Paczor, dales sie wpuscic, poprostu. Niestety nie moge powiedizec, ze wasze, PJKMowskie glosy sie z,marnowaly, nie tym razem. Nie zmarnowaly sie, bo ich poprstu nie bylo.
Zastanow sie co bedzie z uprem po smierci JKMa. UPR przestnaie najpewniej istnieć. To jest miara wielkosci tej partii.

... i widać nie czyta co piszę albo omija. Nie głosuję na człowieka, ten może właśnie odejść, zejść, zbaranieć, głosuję na słowa. Słowa, które mogę przeczytać tu albo tutaj oddają to co dokładnie w duszy mi gra. Na razie na polskiej scenie politycznej jedynie UPR i Korwin-Mikke wypowiadają te słowa, w dokładnie takim samym brzmieniu od lat. Dopóki tak będzie, będę głosował na nich. Nie interesują mnie prowizorki i układziki, wszystko albo nic. W tym kontekście mój głos nigdy nie będzie zmarnowany, a ja nigdy nie będę miał dylematów moralnych. Moralnych bo jakieś tam jeszcze mam. ;-)

Na PJKM głosowało 97 447 osób, to daje 1.49% oddających głos zgodnie ze swoim sumieniem. Z tym sumieniem to a'propos komentarza, że sporo ludzi którzy "chcieli" głosować na PJKM próbowało grać taktycznie i oddali głos, domyślam się, na PO. I co im przyszło z tej taktyki? W kontekście wygranej - nic. Przegrali swoje, wydedukowane, głosy. A tak w ogóle to nie rozumiem takiego właśnie podejścia do wyborów - prób kalkulacji "na kogo by tu, żeby nie stracić głosu". W moim małym rozumku rozważam tylko trzy w pełni uczciwe względem siebie podejścia: chłodna kalkulacja ekonomiczna - czyli głosuję na tych, którzy zapewnią mi dobrobyt; subiektywne dobro ogólne - czyli głosuję na tych, którzy w moim mniemaniu zrobią wszystkim dobrze, w tym i mnie. Najlepiej jak się te obydwie formy zleją w jedno polityczne naczynie. Tak jest w przypadku moim z UPR-em. A trzecie podejście to: oddaję głos nieważny bo nie ma tu mojego przedstawiciela. Pomijam sporty ekstremalne jak przy wyborach pomiędzy Wałęsą i Tymińskim.
Znaczy to, że stary, lewicowy beton (10,94) jest uczciwy wg. wersji pierwszej, ponieważ chce sobie nadal zapewnić apanaże. Oznacza to też, że wg. moich standardów SFR kalkuluje, skoro przy urnie trzepały nim wątpliwości. ;-)

Jeśli chodzi o poczucie bycia wpuszczanym, zastosowania toto nie ma wg. zanotowanych powyżej myśli. Gdybym, oprócz sympatii i krzyżyków na kartach głosowania, był opłacającym składki członkiem UPR/PJKM można byłoby ten temat brać pod rozwagę. Ale i wtedy teza ta miałaby gliniane nogi bo, jak pisać powyżej głosuję na ideę, nie na obóz czy ludzi.