Są rzeczy na niebie i ziemi o którym się uczonym nie śniło

Posted on Sun 17 September 2006 in Pamietniczek • 2 min read

W 1952 r. J.J. Searl (Wlk. Brytania) zbudował urządzenie, które nazwane zostało później Generatorem Efektu Searla. Składało się z 3 pierścieni i umieszczonych na ich obrzeżach rolek, zbudowanych wg określonej proporcji. Zarówno pierścienie, jak i rolki były magnesami (w jednych i drugich były otwory w których umieszczono magnesy). Po podłączeniu zasilania rolki zaczęły wirować. Po pewnym czasie, można było odłączyć zasilanie, a ruch rolek nie tylko się utrzymywał, ale urządzenie wytwarzało prąd elektryczny. Searl stwierdził, że zwiększanie obciążenia generatora (wzrost poboru produkowanej energii elektrycznej) nie tylko że nie podnosiło temperatury urządzenia spowalniając obroty (jak to się dzieje w innych urządzeniach wytwarzających prąd elektryczny), ale obniżało temperaturę i powodowało zwiększone wirowanie. Pojawiła się również różowa poświata. Po przekroczeniu pewnej wartości, urządzenie wystrzeliło na wysokość 15 m. Searl tłumaczył to zjawisko tym, że wirujące pole magnetyczne w kontakcie z równie wirującym polem magnetycznym ziemi wytworzyło antygrawitację. Twierdził że zbudował szereg urządzeń tego typu, niektóre z nich montując w bezzałogowych pojazdach, które zostały umieszczone na orbicie okołoziemskiej. Generator zasilał również wszystkie urządzenia w domu Searla. Później doszło do konfliktu Searla z lokalną elektrownią (wzrost mocy generatora spowodował awarie sieci elektrycznej, a poza tym kontrolerzy z elektrowni nie mogli zrozumieć, jak Searl mógł zasilać urządzenia w domu energią elektryczną nie pobierając jej z elektrowni. Searl trafił na krótko do więzienia. W tym czasie jego notatki i modele urządzeń zostały skonfiskowane, a sam dom spłonął.

Zjawisko lewitacji wykorzystywały również urządzenia zbudowane przez austriackiego leśnika i obserwatora natury Viktora Schaubergera. Wykorzystywał on ruch wirowy wody, ktory zarówno generował energię, jak i powodował lewitację. Również wynalazki autorstwa Niemca, prof. Walthera Gerlacha pozwoliły na zbudowanie urządzeń typu Haunebu, gdzie rotacja związków rtęci powodowała powstanie siły unoszącej Haunebu do góry. Wynalazki Schaubergera i Gerlacha, to czasy II wojny światowej (są informacje, że Niemcy zdołali zbudować pojazdy typu "latający spodek" o imponujących osiągach (szybkość, w zależności od modelu od 6000 do 40000 km/h oraz możliwość natychmiastowej zmiany toru lotu). Istnieją sugestie, że Haunebu ewakuowały się na Antarktydę, gdzie jeszcze przed wojną naziści założyli kolonię Neu Schwabenland.
Po wojnie Amerykanie i Rosjanie przejęli materiały, modele i ludzi zaangażowanych w to przedsięwzięcie. Prawdopodobnie istnieją urządzenia typu "latający spodek", wykorzystujące zjawisko lewitacji w warunkach sztucznie wytworzonej antygrawitacji.
~tiens tiens, 15.09.2006 14:51
(znalezione w komentarzach na onet.pl)