Przełom
Posted on Thu 09 February 2006 in Pamietniczek • 2 min read
Poszli sobie murarze, a parkieciarz boczkiem. Światło ładnie świeci w przedpokoju na łazienkach.
Od kiedy błądzić umiem po bezdrożach WWW rzeczywiście o niektóre informacje łatwiej jest. Ale dziś zapragnąłem poszukać książek niszowych i uświadomiłem sobie, że niewielką mam szansę na to, a to za sprawą pop-kultury, której emanacją są P2P. Bo co najłatwiej znaleźć i ściągnąć z ich poomocą? To co najbardziej popularne, a że zgodnie z moim hasłem "gówno sprzedaje się najlepiej", zatem gówna mogę pobrać garści całe. Natomiast perełki trzeba z zakasanymi rękawami wydłubywać spomiędzy kloaki.
Kto niewprawny jest albo komu nie powiedziano, ten nie zbłądzi nigdy w rejony kultury wyższej bo gówno ma magiczną moc przyciągania i wciągania.
Przypadkiem wczoraj osłuchałem audycję, ostatnią okazało się, pt. "Debata" prowadzoną przez Kamila Durczoka. Zastanawia mnie dlaczego Durczoka nie stać było na przyznanie racji Kurskiemu, że media, a w szczególności telewizja, były sterowane przez SLD i kolesiów. Nie pojawienie się w mediach informacji o fakcie, że polski prezydent nachlany jak świnia zatacza się na groby pomordowanych rodaków w Charkowie zdaniem Durczoka nie było kneblowaniem. Podobnie jak fakt, że reportaż w którym członkowie rodziny Tuska potwierdzają, że wiedza o dziadku w Wermachcie była powszechna, nigdy nie ujrzał światła dziennego.
Od dziś Durczok to dla mnie czarna, zdechła świnia i zawieszam jego podobiznę obok pijanej świni z Charkowa. Howgh!
p.s. Na koniec odniosłem wrażenie, że Durczok żegna się z widzami by między słowami powiedzieć "odchodzę bo tu jest nie do wytrzymania, bo tu się knebluje wolność słowa". Ale ja od dawna jestem tendencyjny.