O tempora! O exhibeo!

Tenora wygwizdano w La Scali tak marnie śpiewał. Co zrobi tenor? Pozwie operę. "Jak miałem zareagować, kiedy publiczność zaczęła buczeć?" - zapytał tenor.

Przestać buczeć, podpowiadam.

Leżymy wczoraj w łóżku i rozmawiamy o zazdrości. Zazdrość bywa dobra, jak nie jest przesadzona, no nie? No i dziś jadę tramwajem na fabrykie i taka scena: kobieta lat 65 wsparta na kulach, ledwo wlazła po schodach do trama. W środku tłok ale nikt jej miejsca nie ustępuje. Siedząc młode niunie ale żadna drgnie. Ktoś zgaja do staruszki, żeby usiadła, a ta odpowiada, że na następnym przystanku się poluzuje to wtedy podejdzie i sama poprosi o zwolnienie miejsca. I dodała: "Taka teraz młodzież. Same leppery." Aż chciałem jej rzecz, że raczej same michniki, bo to tacy jak on "intelektualiści" legitimizują istnienie lepperów. Lepperów ktoś musi wychować na takich jakimi nam się w mediach i ławkach tramwaju jawią. Jaki pan taki kram. Czym skorupka z mediów nasiąknie, tym w tramwaju trąci. Jak masz chamstwo w filmie i gazecie to nie oczekuj, że ci się kulturą odbije w ZTM.

Dobra, ale mi się dygresja dygnęła. Chodziło o zazdrość. Minia miała mała paranojkę, że ja się na obce baby gapię. Jakby było na co! Właśnie takie leppero-michniki łażą w większości ulicami Stolycy. Kobietami są często jedynie z powodu pewnych uwypukleń tu i ówdzie, kobiecości za grosz. Nawet chodzić już niejedna nie potrafi jak kobieta - lezą jak kaczki, jak chłopy ze wsi stawiając wielgachne krokulce, kołysząc się, widziałem takie co spluwają pomiędzy zaciągnięciami petem, chlaszczą błotnistymi ozorami słowa takie, których ja nawet nie umiem wymówić, poubierane albo jak kurwy albo zupełnie bez smaku, jak gruba to w lycrze a'la ludek z Michelin, jak chuda z krzywymi nogami to obowiązkowo w mini, żeby kulasy niszczyły wzrok.

A jeśli aparycja nawet w miarę to właśnie ta michnikowszczyzno-lepperiada w wychowaniu wstawia swój kuglarski łeb zza winkla. I ja mam się na to wszystko patrzeć?! A w życiu!