Make room! Make room!

Najpierw straszono mnie przeludnieniem - wystarczy otworzyć dowolną książkę SF z końca lat 60-tych. W każdej aż duszo od spoconych i stłoczonych ciał współpasażerów kosmicznej podróży Statku Kosmicznego Ziemia. Jeśli akcja nie działa się na Ziemi to wiadomo było, że ludzkość, lub jej część wyemigrowała z macierzy z braku miejsca.

Teraz słyszę bijące na alarm dzwony: za 5 lat będzie nas o (tu pada liczba) milionów mniej!

I co tu robić? - pytam, powtarzając za artystą:

i co tu robić?

co tu robić?

co tu robić?

co tu robić?

cóz trzeba się pogłowić, lecz cholera

mózg ani wprzód ani wstecz nie chce.