Lektura obowiązkowo przerażająca

Rano wpadła położna. Dziecięcy guru systemowy. Pokazała parę tips and tricks, i z prędkością Uzi wypełniła nasz dom stronami manuali do maluszka. Jest nam tu coraz spokojniej i fajniej. Krzepniemy i poznajemy się nawzajem, i to jest miłe. Szczególnie miłe po wczorajszym horrorze: niektóre zetknięcia z publiczną służbą zdrowia pozostawiają krwawe ślady w psychice. Znów marzyłem o pełnopłatnej opiece medycznej i wysadzeniu ZUS-ów w powietrze.

PiS wydał pół bańki na spota o wyjeździe Prezia na Hołd Moskiewski w czasie największej oglądalności. I bardzo dobrze. Czekam na odpowiednie linie dialogowe w serialach. Niech prawda boli ale niech wreszcie jak oliwa na wierzch wypływa.

Śnił mi się ogromny szwindel: Putin więzi przywódców państw podczas Hołdu, i napada na Polskę. Same plusy: typowy FUD i znowu "narodnaja wajna". Kop dla gospodarki, odbicie od dna dla wszelkiej swołoczy. Tak mi się śniło.