Kazik - Malta - TVP
Posted on Mon 11 July 2005 in Pamietniczek • 2 min read
Na Malcie nie byłem, dobrze się bawiłem. Kazikowi głos siadał. Przynajmniej z początku, potem jakby się rozgrzał ale i tak miałem wrażenie, że na "zakrętach" nie wyrabia. Słabo wypadło "Do Ani". Nic nowego nie było. Zdaje mi się, że po prostu jest już tak miałko, że nawet tak dobry komentator jak Kazik już nie daje rady. Nec Hercules... Ale to było na końcu dnia. Wcześniej byliśmy na działce P. Mogło by być gdyby nie debilna akcja, w tym i moja, z jakimś Cyganem i jego nagrzaną niuńką. Groziła nam napadem, wrzeszczała i zrobiła pokaz histerii. Tfu! A my osły jesteśmy. Podobno K.-owi odp...liło bardzo mocno. Zamiast zmądrzeć, zdzieciniał. To można jeszcze bardziej? I jeszcze się powyżywam: tak to się dzieje jak się za dużo pod Windą koduje. Rzuca się na głowę. Kto nie wierzy niech zapyta Kalego, a kto zna niech przypomni sobie jego ataki furii i kopanie ścian. ;-) Ostatnie dwa filmy z Minoksa są żenujące. Albo ślepnę albo mi kolor tak zalazł za skórę. Ostatnie wpisy na joggera coraz gorsze. Chyba szukam własnego stylu. Nie chcę pisać za wiele osobistych rzeczy, a od kiedy zluzowałem z polityką i "społeczną inteligencją" pisać nie bardzo jest o czym. Acha, niechcący zawędrowałam na strony lewicy.pl gdzie reklama jakiejś publikacji z której ma wynikać, że udział Żydów w tworzeniu komunizmu w Polsce to przesadzone plotki. Che, che... a co ja czytam w "Dziennikach" Kisiela to zmyślenie. Jestem obecnie w październiku 68 gdy Kisiel się zżyma na Żydów, że najpierw komunizm wprowadzili by potem powyrzucać się nawzajem lub dać wyrzucić. Przy okazji dostało się artystom pochodzenia żydowskiego, bogu ducha winnym. A u Gontarczyka rozdział o KPP we Francji, gdzie 70% członków stanowili Żydzi? Eh, kłamstwo odpowiednio długo powtarzane staje się prawdą. Kupiłem "Tygodnik Powszechny". Pierwszy raz w życiu i ostatni. Straszliwie nudny. Przy okazji Żydów, to chcą poprawienia napisów na pomniku w Jedwabnem. To chuje, za przeproszeniem. No nie ma możliwości, żeby odpuścili i żeby się coś zmieniło w naszych wspólnych stosunkach. W zamian w takim razie w ramach eskalacji proponuję duże napisy w Kielcach o bratobójczym mordzie na Żydach w 1946. Oj, bo Brystygier, oj, bo Fejgin... ojojojojojojoj ojojojojoj! Oj! Oj! |